produkty "light"

[WOMAN IN BLACK]

...tak sobie myślę, że na pewno nie po to by kogoś oszukać- bo przecież są etykiety i mamy tam czarno na białym co w danym produkcie jest ( nie biore teraz pod uwage niezgodności) a jeśli nie czarno na białym tzn że jesli jest długa lista z e coś tam to chyba jest jasne że daleko temu od natury. Więc trudno powiedzieć czemu te produkty się pojawiły- dla poszerzenia asortymentu sklepów?

[pawciok]

Ludzie jak widzą coś nowego to przeważnie się na to rzucają, więc może rzeczywiście być to robione w celu poszerzenia asortymentu.

[Hertia]

Rzadko widzę żeby ktoś czytał etykiety w sklepie raczej jak już zjem i źle się poczuję to wtedy sprawdzam. Może po prostu odjąć parę procent ilości w produkcji, zmienić nazwę lub dodać końcówkę maxi lub light i sprzedawać drożej?

[WOMAN IN BLACK]

niby to samo ale inna nazwa - podobnie jak z rejestracją firm( często sie o tym słyszy)

[admin]

Ja czytam etykiety i włos się jeży od tego, co widzę na etykietach o ile komuś nie wypadły z przepracowania i gonitwą, aby nakarmić rodzinę. Ser od sera różni się tylko marką, kolorowym opakowaniem. Podstawa w serach tej samej klasy podobna a różnią aromatami, substancjami wzmacniającymi smak i tyle. A Polacy się na to zgadzają, aby ich faszerować chemią.

Tzw. tania żywność to głównie chemia i osoby, które stać nie przyłączą się zazwyczaj do protestu za osobami nieświadomymi, albo świadomymi, ale nie mającymi alternatywy z racji kiepskich zarobków. Polityka jest, by zagonić Polaków do roboty, aby nie mieli czasu pomyśleć, co się dzieje dookoła nich.

Problem polega też na tym, że nikt z ludźmi się nie liczy i jesteśmy stawiani w sytuacji dokonanej. Polacy wszystko kupią i im można sprzedawać z giełdy gorsze produkty, gdzie powinny zostać od razu wyeliminowane, ale co tam obniży się cenę i zamiast mieć 0 złotych chociaż trafi się 2,5 zł z kilograma .

Dopóki każdy będzie to akceptować indywidualnie taki stan rzeczy dopóty handel będzie patologią i będziemy nabijani w butelkę.

[Msiolek]

W fakcie w piątek był artykuł o tym czego się dodaje do produktów. Czyli parówka to śmiecie, zmielone kości natomiast ryby są malowane żeby wyglądały na uwędzone i świeże, filet z ryby to sama woda a soki zawierają 5% zagęszczaczy reszta to woda i cukier.

[Hertia]

O parówkach słyszałem że tam nie mam mięsa tylko wyrób mięsopodobny i to w ułamku składu. Raczej wątpię żeby było to zdrowe ale jeśli ktoś jest wegetarianinem to zjedzenie parówki raczej nie złamie zasady nie jedzenia mięsa bo to nie zawiera mięsa.

[mala]

parówka a parówka to tez różnica-- ja kiedys sprawdzałam etykiety właśnie parówek- od śladowych ilości mięsa do 87%- (tak było napisane na składzie)

[Saya78]

Chodzi pewnie o kasę,chcą zdobyc jak najwięcej szmalu kosztem ludzi.
Ja nie jadam raczej produktów light

[Cherry_Lejdi]

produkt light można różnie odebrać:

1) light czyli pozbyli się wszystkiego, co zbędne lub niezbędne
2) light na koncie, bo się chodzi dalej głodnym