z uśmiechem przez dietę :)
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Trzech chłopców przechwala się, który z ich wujków jest ważniejszy.
– Do mojego wujka mówią “proszę pana”, bo jest dyrektorem szkoły! – mówi pierwszy.
– Mój jest biskupem i mówią do niego “ekscelencjo” – mówi drugi.
– A mój waży 200 kilo i wszyscy mówią do niego “o Boże”!
Przychodzi otyły facet do lekarza o poradę. Lekarz radzi, proszę Pana proszę jeść więcej owoców i warzyw. Dobrze Panie doktorze ale przed czy po jedzeniu ?
– Do mojego wujka mówią “proszę pana”, bo jest dyrektorem szkoły! – mówi pierwszy.
– Mój jest biskupem i mówią do niego “ekscelencjo” – mówi drugi.
– A mój waży 200 kilo i wszyscy mówią do niego “o Boże”!
Przychodzi otyły facet do lekarza o poradę. Lekarz radzi, proszę Pana proszę jeść więcej owoców i warzyw. Dobrze Panie doktorze ale przed czy po jedzeniu ?
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Najnowsze badania dowodzą, że kobieta, która ma kilka kilogramów nadwagi żyje dłużej niż mężczyzna, który o tym wspomni...
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Gruba dziewczyna podrywa chłopaka:
- Jak się masz, słodziutki?
- To komplement czy groźba?
- Jak się masz, słodziutki?
- To komplement czy groźba?
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Przychodzi kobieta do apteki:
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
- Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
- Tak. Plastry.
- A gdzie się je przykleja?
- Na usta.
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie, żebym nakrył do stołu. Otworzyłem lodówkę i spostrzegłem, że w środku do drzwi było przylepione nieprzyzwoite zdjęcie pięknej, smukłej, idealnie zbudowanej i skąpo odzianej młodej kobiety.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie - odpowiedziała - Straciłam 4 kg, ale twój ojciec przytył 6.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie - odpowiedziała - Straciłam 4 kg, ale twój ojciec przytył 6.
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Lekarz do bardzo puszystego pacjenta...
Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi...
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki ?
- Jestem teraz 3650 km od domu!
Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi...
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki ?
- Jestem teraz 3650 km od domu!
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Zdenerwowana mama do córeczki:
- Wiesz co się dzieje z małymi dziewczynkami, które nie zjadają wszystkiego z talerza?!
- Wiem, pozostają szczupłe, zostają modelkami i zarabiają kupę forsy...
- Wiesz co się dzieje z małymi dziewczynkami, które nie zjadają wszystkiego z talerza?!
- Wiem, pozostają szczupłe, zostają modelkami i zarabiają kupę forsy...
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Przepiszę pani tabletki - mówi lekarz do pacjentki z olbrzymią nadwagą.
- Dobrze, panie doktorze. Jak często mam je zażywać?
- Nikt ich pani nie każe zażywać.
Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy dziennie i podnosić po jednej.
- Dobrze, panie doktorze. Jak często mam je zażywać?
- Nikt ich pani nie każe zażywać.
Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy dziennie i podnosić po jednej.
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
- Cześć orły, sokoły!
- Dlaaaczegoooo pan doktor taaak dooo nas móóówi?
- A kto wczoraj latał pod sufitem, jak siostra przełożona włączyła wentylator?
Pani od matematyki pyta Jasia.
- Dlaaaczegoooo pan doktor taaak dooo nas móóówi?
- A kto wczoraj latał pod sufitem, jak siostra przełożona włączyła wentylator?
Pani od matematyki pyta Jasia.
carpie diem
Re: z uśmiechem przez dietę :)
szedł facet ulicą i zauważył szyld reklamowy: "Przyjdź do nas, a schudniesz w jeden dzień". Poszedł pod
wskazany w reklamie adres i okazało się że to burdel. Wszedł do środka, podeszła do niego burdel-mama i
pyta:
- Ile chce pan schudnąć?
- Na początek, powiedzmy... trzy kilo.
- W takim razie proszę wejść do pokoju numer trzy.
Facet wchodzi do pokoju numer 3 i widzi nagą laskę, która woła:
- Jak mnie złapiesz, będę twoja!
Facet zaczął ją gonić, ona uciekała, wreszcie złapał ją i zrobił swoje... Nazajutrz wchodzi na wagą,
patrzy...
schudł 3 kilo. Poszedł do burdelu jeszcze raz. Burdel-mama pyta go:
- Ile chce pan schudnąć tym razem?
- Sześć kilo.
- W takim razie proszę do pokoju numer sześć.
Facet wszedł, patrzy... a tam jeszcze ładniejsza laska, jeszcze zgrabniejsza niż poprzednia i woła do
niego:
- Jak mnie złapiesz, będę twoja!
Facet ją dogonił, złapał i zrobił swoje... Następnego dnia staje na wagę, patrzy... schudł sześć kilo!
Znów
poszedł do tego burdelu i znów burdel-mama go pyta:
- Ile chce pan schudnąć tym razem?
- No, teraz chcę schudnąć dziesięć kilo.
- Na to mamy coś specjalnego. Proszę do pokoju numer 10.
Facet wchodzi do pokoju numer 10, patrzy, a tam Murzyn, który woła:
- Jak cię złapię, będziesz mój!
Kłóci się 3 facetów o to który ma chudszą dziewczynę.
Pierwszy:
-Moja to jest taka chuda, że jak się schowa za lipą to jej nie widać.
Drugi:
-Moja to jest taka chuda, że jak się schowa za lampą to jej nie widać!
Trzeci:
-Ej, weźcie przestańcie... moja to jest taka chuda, że jak zjadła tic-tacka to myślałem,
że jest w ciąży!
wskazany w reklamie adres i okazało się że to burdel. Wszedł do środka, podeszła do niego burdel-mama i
pyta:
- Ile chce pan schudnąć?
- Na początek, powiedzmy... trzy kilo.
- W takim razie proszę wejść do pokoju numer trzy.
Facet wchodzi do pokoju numer 3 i widzi nagą laskę, która woła:
- Jak mnie złapiesz, będę twoja!
Facet zaczął ją gonić, ona uciekała, wreszcie złapał ją i zrobił swoje... Nazajutrz wchodzi na wagą,
patrzy...
schudł 3 kilo. Poszedł do burdelu jeszcze raz. Burdel-mama pyta go:
- Ile chce pan schudnąć tym razem?
- Sześć kilo.
- W takim razie proszę do pokoju numer sześć.
Facet wszedł, patrzy... a tam jeszcze ładniejsza laska, jeszcze zgrabniejsza niż poprzednia i woła do
niego:
- Jak mnie złapiesz, będę twoja!
Facet ją dogonił, złapał i zrobił swoje... Następnego dnia staje na wagę, patrzy... schudł sześć kilo!
Znów
poszedł do tego burdelu i znów burdel-mama go pyta:
- Ile chce pan schudnąć tym razem?
- No, teraz chcę schudnąć dziesięć kilo.
- Na to mamy coś specjalnego. Proszę do pokoju numer 10.
Facet wchodzi do pokoju numer 10, patrzy, a tam Murzyn, który woła:
- Jak cię złapię, będziesz mój!
Kłóci się 3 facetów o to który ma chudszą dziewczynę.
Pierwszy:
-Moja to jest taka chuda, że jak się schowa za lipą to jej nie widać.
Drugi:
-Moja to jest taka chuda, że jak się schowa za lampą to jej nie widać!
Trzeci:
-Ej, weźcie przestańcie... moja to jest taka chuda, że jak zjadła tic-tacka to myślałem,
że jest w ciąży!
carpie diem