z uśmiechem przez dietę :)
Re: z uśmiechem przez dietę :)
W czasie mszy, teściowa szeptem pyta osoby obok:
- Jakie tu jest hasło do wi-fi?
- Jezu Chryste, kobieto!
- Ze spacjami czy podkreśleniem?
- Jakie tu jest hasło do wi-fi?
- Jezu Chryste, kobieto!
- Ze spacjami czy podkreśleniem?
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz każe jej się rozebrać. Baba się pyta:
- A buty też mam ściągnąć?
- A co, będzie pani w butach do łóżka wchodziła?
- A buty też mam ściągnąć?
- A co, będzie pani w butach do łóżka wchodziła?
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Rozmawia dwóch meneli, jeden trochę strapiony:
- Wiesz, chciałbym się znowu spotykać z Ireną.
- A czemu się nie spotykasz?
- Bo przehandlowałem ją za dwie flaszki wódki.
- I co, tęsknisz?
- Nie bardzo, ale napiłbym się znowu.
- Wiesz, chciałbym się znowu spotykać z Ireną.
- A czemu się nie spotykasz?
- Bo przehandlowałem ją za dwie flaszki wódki.
- I co, tęsknisz?
- Nie bardzo, ale napiłbym się znowu.
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Wnuczek po raz pierwszy wiezie po mieście swoją babcię samochodem. Co chwilę zmienia biegi. Babcia w pewnym momencie proponuje:
- Słuchaj, wnusiu, może ja ci będę mieszała tę benzynę...?
- Słuchaj, wnusiu, może ja ci będę mieszała tę benzynę...?
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Wpada koleżanka do drugiej koleżanki na chatę i zagaduje:
- Co u ciebie tak posprzątane? Internet nie działa?
- Co u ciebie tak posprzątane? Internet nie działa?
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Kowalski kupuje żonie biustonosz.
- Jaki rozmiar? - pyta ekspedientka.
- Nie wiem.
- Może jak grapefruit?
- Nie.
- Może jak pomarańcza?
- Też nie.
- To może jak jajko?
- Otóż to! - woła uradowany Kowalski - Sadzone!
- Jaki rozmiar? - pyta ekspedientka.
- Nie wiem.
- Może jak grapefruit?
- Nie.
- Może jak pomarańcza?
- Też nie.
- To może jak jajko?
- Otóż to! - woła uradowany Kowalski - Sadzone!
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 lip 2017, 17:53
- Lokalizacja: warszawa
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Przychodzi zając do sklepu i mówi:
- Poproszę chlebek z górnej półki.
Miś podaje mu chleb. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Tak jest przez kilka dni. W końcu przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę masło z dolnej półki.
Zdziwiony miś podaje mu masło.
- I chlebek z górnej półki.
- Poproszę chlebek z górnej półki.
Miś podaje mu chleb. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Tak jest przez kilka dni. W końcu przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę masło z dolnej półki.
Zdziwiony miś podaje mu masło.
- I chlebek z górnej półki.
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Gość mówi do kolegi-informatyka:
- Stary, pożycz 500zł...
- Masz tu 512 dla równego rachunku.
- Stary, pożycz 500zł...
- Masz tu 512 dla równego rachunku.
Re: z uśmiechem przez dietę :)
Mówi mucha do muchy:
- Ej, Zdzichu!
- Co?
- Gówno!
- Nie rób mi apetytu!
- Ej, Zdzichu!
- Co?
- Gówno!
- Nie rób mi apetytu!
Re: z uśmiechem przez dietę :)
- Skąd wracasz taki wesoły?
- Z dworca, odprowadzałem teściową...
- A dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo z radości poklepałem lokomotywę.
- Z dworca, odprowadzałem teściową...
- A dlaczego masz takie brudne ręce?
- Bo z radości poklepałem lokomotywę.